czwartek, 29 października 2015

Gdy facet przyjeżdża czas ogolić nogi

Nie oszukujmy się. Kiedy twój facet jest w delegacji czy poza miastem ty minimalizujesz swój rytuał dbania o siebie. Przestajesz się malować jak zawsze, zapominasz o balsamie do ciała, włosy związujesz w kitę by było wygodniej a co najważniejsze przestajesz golić nogi. Tak, przestajesz się męczyć z tymi maszynkami czy kremami i dajesz swoim włosom rosnąć niczym trawie na łące. Faceci robią różne obleśne rzeczy kiedy się z nami nie widzą więc czemu my mamy niby nie puszczać bąków czy nie golić nóg? Owłosione nogi to symbol wolności.

Pozdrawiam

Twój urojony wróg

Jesteś w związku. Wybrałaś bratnią duszę a nie bankomat czy przepustkę do taniego poklasku. Kłócicie się o pierdoły. Narzekacie na siebie. Jednak poza tym zależy wam na sobie i nie wyobrażacie sobie życia bez siebie. Bez znaczenia jak jest źle ta ździra która lampi się na twojego faceta wnerwia cię tak że masz ochotę sprzedać jej gonga. To że widzi że trzymacie się za ręce nie robi w ogóle na niej wrażenia i dalej robi maślane oczęta do niego. Co gorsza jest ładna. Ta pusta idiotka jest ładniejsza od ciebie i pewnie planuje ci go odbić. Tym bardziej chcesz jej przywalić. Chcesz ją zgnieść jak puszkę po piwie i sprawić by do końca życia cię zapamiętała i to że na zajętych facetów się nie gapi. Powiedzmy sobie szczerze wkurza cię ona tak bardzo dlatego że wmówiłaś sobie że jesteś od niej brzydsza i przez to że się kłócicie z partnerem obawiasz się że może z nią byłoby mu lepiej. Ogarnij się. Jesteś nienormalna czy co? Skoro jest z tobą to jak możesz myśleć w ogóle o tym że z inną miałby mu lepiej? Nie rób z siebie sadystki. I wcale nie jesteś od niej brzydsza. Skoro twój facet jest z tobą a nie z nią to znaczy że już to wygrałaś. Przestań stwarzać sobie problemy których nie ma bo cały czas będziesz chodzić spięta i to odbije się na twoim związku.

Pozdrawiam

środa, 28 października 2015

Nowoczesna historia kopciuszka

Znalazłam bardzo fajny filmik przedstawiający nowoczesna historię kopciuszka. Polecam zerknąć ;)


Jak wyłączyć spamujących debili na facebooku

Zadziwiają mnie ludzie którzy potrafią dziennie wstawić dziesiątki zdjęć swojego ryja na fejsie. Te zdjęcia nie różnią się prawie niczym i są tak samo beznadziejne ale selfie musi być nawet ze sracza. Moim zdaniem to jest egoistyczne podejście bo takie osoby w ogóle nie myślą o nas czyli osobach które musza na to patrzeć. My naprawdę mamy w dupie że nie mogłaś się zdecydować na zdjęcie, zaśmiecasz nam tablice a to już jest niewybaczalne. Jest jednak prosty sposób jak się takich ludzi pozbyć. Wystarczy wejść na profil takiej osoby i kliknąć "przestań obserwować". Od razu przestaną nam się pojawiać zdjęcia tej osoby na głównej przez co jest porządek. Tak samo to działa z osobami które wszystko co zobaczą lajkuja albo komentują czy co gorsza wstawiają na swoja tablice. Zastanawia mnie tylko czy ludzie zdają sobie sprawę że to co wstawiają do internetu może być pobrane przez 10 innych osób i może to być również ich przyszły pracodawca.

Pozdrawiam

poniedziałek, 26 października 2015

Jak pocięli mi buty nożem

Kilka sezonów temu gdy jeszcze botki były niemodne kupiłam buty w jednym osiedlowym sklepiku. Czarne sznurowane botki z lekkim obcasem. Wszystko byłoby fajnie gdyby nie fakt że po 2 tyg noszenia pękł mi obcas... Nie wiem z jak beznadziejnego materiału musiało to być zrobione ale za każdym razem gdy ciężar mojego ciała przenosił się na nogę ze zniszczonym butem obcas się zginał jak guma z opony. Gdy przyniosłam je na reklamację ekspedientka bez problemu przyjęła i powiedziała żebym przyszła za 2 tygodnie. Gdy okres oczekiwania minął szłam przekonana że dostanę nowe buty bądź zwrot pieniędzy. Zamiast tego otrzymałam stare buty... pocięte nożem. Podeszwa buta była dosłownie podcięta i te gnoje napisali ze zniszczenie nastąpiło z mojej winy a nie mechanicznie. Myślałam że wysadzę ten sklepik. Poczułam się jakby chcieli mnie wrobić że wyłudzam pieniądze. Od tamtej pory kupuję buty tylko w sprawdzonych, powszechnie znanych sklepach. Może buty są trochę droższe ale trafiają się też promocje i co ważne, uczciwie rozpatrują reklamacje. Polecam 10 razy zastanowić się gdzie robicie zakupy. Nie wiadomo kiedy nastąpi "zamach z nożem" na wasze buty. 

Pozdrawiam

Bezglutenowa wigilia

Ostatnio coraz więcej widzę stron poświęconych produktom bądź przepisom na dania bez glutenu i laktozy. Mleko kokosowe, dyniowe babeczki, bananowy chleb etc. Wszystko zdrowe, bez glutenu, laktozy i słodzone naturalnie. Świetne dla alergików i osób które chcą schudnąć w zdrowy sposób. Nie oszukujmy się, produkty sygnowane napisem Gluten Free są strasznie drogie. Producenci celowo zawyżają ceny by jak najwięcej zarobić na ludziach którzy często nie mając wyjścia i tak kupią ten towar. Na szczęście w internecie pojawia się coraz więcej przepisów bezglutenowych które pozwolą zaoszczędzić trochę grosza. Pamiętam jak moja koleżanka ze szkoły zawsze przynosiła swój chlebek i batonik bezglutenowy. Nawet podczas wigilii klasowej jadła tylko swój pakuneczek. Z odstępem czasu zdaję sobie sprawę jakie to musiało być dla niej ciężkie. Te wieczne tłumaczenie się dlaczego je co innego, czemu jej chleb jest taki dziwny, czemu nie je z nami itd. Zastanawia mnie a co by było gdyby cała klasa przygotowała na wigilię produkty bezglutenowe? Wtedy wszyscy moglibyśmy jeść to samo i nikt nie czułby się gorszy. Produkty bezglutenowe wcale nie muszą być drogie czy niesmaczne. Nawet ja próbowałam wczoraj przepis na chlebek bananowy. Wystarczyły 2 średnie banany, jedno jajko i mąka kukurydziana. Oczywiście żeby ciasto urosło trzeba było dodać troszkę sody i kilka dodatków do smaku. Byłam święcie przekonana że mi w ogóle nie wyszedł ale okazał się naprawdę zarąbistym chlebkiem. Smakował trochę jak piernik z bananem i był dosyć płaski ale to pewnie z powodu małej ilości sody. Więc zachęcam wszystkich jeszcze uczących się, jeśli macie w klasie osobę która ma uczulenie na jakieś składniki w żywieniu przygotujcie na tą wigilię klasową produkty które nie wykluczą jej z wspólnego świętowania. To wcale nie jest trudne, czasem wystarczy zamienić jeden składnik np mąkę zamiast pszennej na kukurydzianą i już. Taka mąka kosztuje niecałe 3zł w marketach więc naprawdę to nie jest jakiś wielki koszt. Jeśli chcecie mogę podać przepis na ten chlebek i zdjęcia jak mi wyszedł.

Pozdrawiam

niedziela, 25 października 2015

Jak zmarnować sobie życie przez studia

Właśnie zacząłeś swoją przygodę ze studiami. Naciągnąłeś rodziców na studia w większym mieście. Masz wygodne mieszkanko i pełną lodówkę obiadków od babci. Tak naprawdę jeszcze nie myślisz o pracy. Przecież czekają cię wspaniałe lata na studiach. Z dala od rodziców, imprezki, dziewczyny i brak kontroli. Jednak te lata szybko lecą i czas iść szukać pracę. Przynosisz swoje wymiętolone CV z plamami od potu. Pracodawca bierze ów dokument i zaczyna się śmiać. Tak, z ciebie bo dawno takiego CV nie widział. Brak doświadczenia zawodowego, język angielski podstawowy, studia z jakimś głupim kierunkiem. Twoja szansa na pracę w świetnej firmie zniknęła. Wracasz do domu i tygodniami odpowiadasz na ogłoszenia o pracę. Nikt nie oddzwania. W końcu lądujesz w biedronce na kasie na 3/4 etatu. 
Pamiętaj że każdy twój wybór szkół czy uczelni wiąże się już z tym jak będzie wyglądać twoje CV czyli dokument na podstawie którego przedsiębiorca decyduje czy zaprosić cię na rozmowę kwalifikacyjną czy nie. Uwierz mi że nawet jeśli cię zaprosi to możesz być nieźle zmieszany z błotem a twoja samoocena spadnie do poziomu krawężnika. Przemyśl dobrze czy na pewno to co teraz masz dobrze wygląda na CV? A może zmarnowałeś po prostu kasę rodziców?

Pozdrawiam

Polityczne świruski

Zawsze gdy zaczyna się okres wyborów moi znajomi całe tablice zapełniają politycznymi spotami i nienawiścią do jakiejś partii. Któregoś dnia podniosło mi się ciśnienie jak kilka dziewczyn które wydawały się normalne zaczęło jechać na PIS. Nawet nie chodzi o to że lubię tą partię ale o to w jak absurdalny sposób argumentowały swoje wybory i zachwalały świetlistą prawdę PO. Ja osobiście nie lubię polityki i jeśli już idę głosować wybieram kandydata który ma największą wiedzę, najlepsze i możliwe do realizacji pomysły oraz czasem też jak wybór tej osoby czy partii wpłynie na nasze stosunki zagraniczne. Staram się czytać strony gdzie jest więcej niż tylko wybiórcze informacje i które nie próbują na siłę wcisnąć mi swojego kandydata. Często mój kandydat nie przechodzi ale przynajmniej nie wstydzę się że dałam zrobić sobie wodę z mózgu przez media. Wykonałam swój obywatelski obowiązek i dokonałam wyboru który na tamtą chwilę był jak dla mnie najlepszy. Ale wracając do tematu. Gdy zobaczyłam post gdzie moje urocze koleżanki pisały "PO zapewni nam pracę, dobre życie a PIS udowodni że katastrofa w smoleńsku to zamach. Co za debile na to głosują? PISowskie chuje. Jak zagłosujecie na PIS to możecie usunąć mnie ze znajomych". Ja oczywiście odpisałam że jakoś tyle lat PO rządziło i z pracą jest coraz gorzej a ludzie wcale takiego dobrego życia nie mają. Za to PIS to nie tylko smoleńsk i żeby głupot w tv nie oglądały. Nie macie pojęcia jak mnie zwyzywały. Sądziłam że to są dojrzałe kobiety, wkońcu po 20stce a okazały się bachorami które szukają zaczepki na wyżycie się i powtarzają to co mówią ich ojcowie i telewizja by obrażać innych. Nawet w najmniejszym stopniu nie podały kontrargumentów. Chyba że bierzemy pod uwagę "PISowska zmanipulowana idiotko" wtedy tak. Za to potem gdy cokolwiek napisałam na mojej tablicy od razu one były jednymi z pierwszych które to komentowały w tak chamski i głupi sposób że wystarczyło podać najprostszy argument by się zamknęły. Aż miałam wrażenie że czatują na mnie by wylać trochę swego jadu. Nawet jak byłam oznaczona w poście "zimno" czy tam "ale wieje" skomentowały "no tak jesień znów zaskoczyła polaków". Po paru dniach się ogarnęły i znów ogłaszały całemu światu jakie to są smutne i nieszczęśliwe. Mam wrażenie że wybory to taka pożywka dla ludzi którzy nie mają życia więc przeżywają i gnoją przeciwników.

Pozdrawiam

sobota, 24 października 2015

Śmierć na facebooku

Lubię czasami wpisywać różne hasła do wyszukiwania na fejsie by zobaczyć co wyskoczy. Czasami znajduję o dziwo naprawdę sensowne fajne strony. Jednak gdy wpisałam niedawno "samobój" wyskoczyła mi spora lista stron typu "samobójczyni", "żywi samobójcy", "samobójstwo to jedyne wyjście". Co ciekawe takie strony potrafią mieć nawet ponad 7000 lajków. Zastanawia mnie jakie osoby muszą to lubić albo prowadzić. Wyobrażam sobie taką gminazjalistkę która nie dostaje kasy od rodziców i w szkole jej nie lubią bo nie ma modnych ciuchów więc dziewczyna przez ignorancję otoczenia zaczyna mieć myśli samobójcze bo czuje się niedowartościowana. Zaczyna lajkować te wszystkie chore stronki nakłaniające do cięcia się, czyta cytaty wmawiające że życie jest beznadziejne i powinna je skończyć, nawet zakłada własnego tumblr gdzie już jest guru innych zakompleksionych nastolatek mając 300 obserwatorów i udostępniając depresyjne wyniszczające obrazki.Im więcej czasu spędza oglądając i czytając takie rzeczy tym jej umysł jest bardziej styrany. Wstawia zdjęcia pociętych rąk licząc na dużą ilość polubień i słów wsparcia i podziwu bo przecież trzeba być odważnym by się pociąć. Znajduje poklask co popycha ją dalej. Tnie całe swoje ciało, upija się, bierze leki i widzi beznadziejność w całej swojej egzystencji w wieku niespełna 15 lat. Wymaga od innych by byli jasnowidzami i widzieli co się z nią dzieje mimo iż sama nic nie mówi i udaje że jest ok. Brak zainteresowania jej osobą powoduje u niej jeszcze większe dołki i nie rozumie czemu nikt nie widzi jej cierpienia. Któregoś dnia ta dziewczyna czytając absurdalne teksty typu "Na tym świecie nie można być szczęśliwym, śmierć to jedyna furtka do szczęścia" naprawdę to zrobi. Czy właśnie o to chodzi w tych stronkach by niszczyć umysły młodych ludzi? Dziewczynka jest zmyślona ale obserwując i badając zachowania dzisiejszej młodzieży mogę stwierdzić że podobnych przypadków jest sporo. Młody umysł jest bardzo chłonny ale przez brak doświadczenia życiowego i dobrych wzorców czy autorytetów może szybko zostać zniszczony. I tutaj apel, jeśli znajdziecie tego typu stronki zgłaszajcie to do facebooka aż to usuną. Zróbmy coś z tym.

Pozdrawiam

piątek, 23 października 2015

Krótka historia prawdziwej przyjaźni

Taka sytuacja. Przyjaźnicie się. Dajesz zasmarkać sobie ramie i słuchasz tych wszystkich pierdołowatych problemów. Wkładasz czas a nawet wysiłek by udawać że cię nic nie wkurza. Któregoś dnia chcesz wyrzucic z siebie trochę jadu i dzwonisz do przyjaciela. Żeby było zabawnie twój przyjaciel nie odbiera. Myślisz "hmmm może zajęty". Dzwonisz po kilku godzinach i dalej nic. Wysyłasz do niego smski. Cisza. Następnego dnia też się nie odzywa więc znów dzwonisz. Skrzynka głosowa... Zaczynasz myśleć czy czasem coś się nie stało. Z troski dzwonisz jeszcze z 2 razy ale nadal ma wyłączony telefon. Trzeciego dnia już nie pamiętasz tak naprawdę o czym chciałeś pogadać. O dziwo ma włączony telefon ale nadal nie odbiera. Zaczynasz spamować telefonami. Po 5 nieudanym połączeniu dostajesz smsa "Jestem na pogrzebie, przestań być taka egoistyczna" i już więcej się nie odezwała. Koniec.

Pozdrawiam

czwartek, 22 października 2015

Dyskryminacja kobiet bez dzieci

Założę się że większość z was mając powyżej 19 lat wchodząc na fejsa jest zasypywana zdjęciami pociech znajomych. Słodkie dzieciaczki wywołują u ciebie rozmyślenia na temat twojego wieku i co twoi znajomi robią ze swoim życiem. Myślisz że cała tablica pełna zdjęć dzieci jest chora? Otóż nie. Będąc w pracy zauważyłam że kobiety posiadające dzieci strasznie narzekają. Nie wyspały się bo dzieci nie dały im spać, nie zdążyły się zebrać do pracy bo dziecko płakało, chodzą złe bo dziecko rozrabia, dziecko to a dziecko tamto. No ja przepraszam bardzo nie wiedziałam że dziecko to przeziębienie które aż tak uprzykrza życie. Gorsze jest jednak zachowanie szefostwa. Nie wiem czy tak jest często ale akurat u mnie wymyślili sobie podejście prorodzinne i tolerowali takie zachowania. Chociaż tolerowanie to za słabe słowo gdy inni pracownicy muszą ciężko pracować a mamuśka może mniej bo przecież ma małe dziecko i strasznie się przy nim urabia. A jak jeszcze popracuje to jaka ona pracowita i się poświęca. Czemu kobiety z dziećmi mają lepiej? Ja rozumiem ze przy dziecku trzeba więcej robić i faktycznie czasem trzeba siedzieć całą noc przy nim ale nie popadajmy w absurdy. To nadal w pełni zdrowa pracownica która zarabia tyle samo co inni.

Pozdrawiam

Ja i moja peleryna niewidka

Wyobraźcie sobie taką sytuację. Jesteście ze swoim znajomym na evencie. Spokojnie sobie rozmawiacie o jakichś nieistotnych duperelach i w którymś momencie podchodzi do was pewien lamus. Wróć... do twojego znajomego. Zagaduje go o koszulkę i zaczynają rozmawiać. Lamus łaskawie zauważa że ty też tam stoisz po czym puszcza ci pogardliwe spojrzenie i znów rozmawia z twoim znajomy jakby cię tam w ogóle nie było. I co robisz? Wtrącisz się do rozmowy czy dalej będziesz stać jak niewidzialny? Ja sobie po prostu odeszłam. Jak sobie chciał lamus w dupkę zaliczyć to nie będę mu przeszkadzać. Poza tym serio, miałam próbować rozmawiać z takim palantem? Co jak co ale brak kultury strasznie podnosi mi ciśnienie. Nie jestem ani trędowata ani czarna by miał jakiś powód by bać się ze mną rozmawiać. Jedyne co przychodzi mi do głowy to że albo szukał przyjaciół  i był kompletnym ignorantem albo miał ochotę zdjąć spodnie mojemu znajomemu i irytowała go moja obecność czyli dziewczyny-obok-chłopaka co i tak nie zmienia faktu ze był lamusem. Naprawdę nie ogarniam ludzi zachowujących się w tak idiotyczny sposób. Zwłaszcza ze skoro to był mój kolega to on też nie chciałby znać lamusa co olewa jego znajomych bo DIVA MUSI BŁYSZCZEĆ. Nie zrozumcie mnie źle. Nie mam nic do gejów. Nienawidzę za to chamów.

Pozdrawiam

Powitalny

Witam,

Jako że większość osób których blogi czytam mają post zwany "powitalnym" postanowiłam też taki stworzyć. W zasadzie ma służyć zapowiedziom wielkich planów odnośnie bloga, zachwalać "oryginalny" pomysł autora, dać coś w rodzaju intrygującej reklamy by przypadkowe osoby mogły mieć złudne wrażenie że znajdą na nim coś dla siebie. Nie zapomnijmy też o wspaniałym opisie autora który przedstawi swoje zainteresowania, skąd jest i co lubi jeść na śniadanie. Te posty są czasem tak głupie że widać jak ktoś robił go na odwal się byle by mieć post powitalny jak wszyscy. Wydaje mi się że jeśli ktoś nie lubi pisać o sobie to nie musi. Nie wszyscy są tak pewni siebie/ wpatrzeni w siebie by potrafić rozpisywać się na swój temat. To są wasze blogi i nic na siłę.
Ja na powitanie napiszę tylko tyle że mój blog nie będzie przyjemną lekturą. Mogę urazić niektóre osoby swoim spojrzeniem na świat z powodu czego mi przykro... W sumie to nie jest przykro. Wkońcu mamy wolność słowa tak?

Pozdrawiam
Maexxna

Obserwatorzy